Ja już zmęczony po całym dniu na kortach (krawężniki na luzingu) skierowałem się do domu lecz jeden z moich paparazzi a dokładnie cristopal godicci był w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Wiem, że działania paparazzi powoli stają się nie smaczne ale taki jest już nasz chleb, musimy się ukrywać godzinami w krzakach zeby dać wam chodz minutę konkretnej jazdy. pzdr http://www.sk8front.com/
Jeździ: Miccaletto Przybyłowicz oraz Karolek

(1763)